niedziela, 4 kwietnia 2010

La Plata


La Plata, originally uploaded by tkrzakala.

Nie tak wyobrazalem sobie swoj pierwszy dzien w Argentynie. Teraz swiadomie moge powiedziec, ze lepiej zaczac sie nie dalo. Ledwo wyladowalem w BA o 20, a juz o 7 rano zbieralem sie na godzinny autobus do La Plata. Stalo sie tak za namowa moich AIESECowych znajomych (Marek, Lupe i inni), ktorzy w tym wlasnie dniu mieli tam swoje spotkanie. Nawet nie zdazylem rzucic okiem na przewodnik, jedyne co mialem to mapa kupiona w kiosku ktora, jak sie pozniej okazalo, uratowala mi dobrych pare cennych godzin.

Tak wiec rozpoczalem swoj powolny spacer starannie zaplanowanymi ulicami La Platy, miasta zaprojektowanego na ksztalt kwadratu, ktorego kregoslup stanowia dwie rownolegle ulice przecinajace glowne miejscowe atrakcje (stad przydomek La Ciudad de las Diagonales). Po drodze mijam popiersie Bolivara, czlowieka ktory wyswobodzil Ameryke Poludniowa spod reki Hiszpanow. Miasto pelne jest symboli, poniewaz od dziewietnastego wieku pelni role stolicy calej prowincji Buenos Aires.

Popoludnie spedzam w cieniu ogromnej katedry budowanej przez 115 lat i skonczonej dopiero niedawno, zeby na koniec dojsc do miejscowego zoo, w ktorym nareszcie moge zobaczyc guanaco i kondory, tak dobrze znane z opowiesci Tony'ego Halika. Choc guanaco sa podobno bardzo smaczne, zostawiam je w spokoju i zbieram sie na autobus, zeby zdazyc na lodke na drugi dzien do Urugwaju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz